Czy kojarzycie zawsze uśmiechniętą, miłą, siwowłosą prowadzącą różnego rodzaju programy o starożytności kobietę, najczęściej przemierzającą uliczki włoskich miast na rowerze?
To Mary Beard - Amerykanka, niewątpliwie jedna z najbardziej znanych współczesnych filolożek klasycznych. Jeśli jesteście choć trochę zainteresowani historią starożytnego Rzymu, albo, bardziej praktycznie, zdajecie historię na egzaminie maturalnym :-), sięgnijcie po jedną z jej ostatnich książek, a mianowicie po:
Najpierw tytuł. SPQR to chyba najbardziej długowieczny akronim w dziejach, którego początki sięgają czasów Marka Tuliusza Cycerona. SPQR = Senatus Populusque Romanus. Wszechobecne w starożytnym, jak i współczesnym Rzymie. Niegdyś z dumą umieszczane na wojskowych sztandarach i proporcach, dziś umieszczane przez Włochów na wszystkim - od pokryw studzienek po kosze na śmieci i oczywiście magnesy na lodówkę.
To nie jest kolejna historia Imperium Romanum pisana "ab Urbe condita" (czyli "od założenia miasta") czy też, jak moglibyśmy powiedzieć, "ab ovo usque ad mala" ("od początku do końca"), ale wartka i pełna ciekawych dygresji opowieść o zdarzeniach rozgrywających się nad Tybrem, a widzianych przede wszystkim oczyma Cycerona. Warto!
Zdjęcia i grafiki znalazłam na następujących stronach:
www.wantedinrome.com
ceneo.pl
dreamstime.com
archiwum.allegro.com
stareyesforewer.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz